Karolina & Emilka: siostrzana miłość

Nie sądziłem, że robienie zdjęć siostrom może być tak emocjonujące i niesamowite. Kiedy Karolina i Emilka poprosiły mnie o zdjęcia inspirowane sesją zdjęciową Love Story pomyślałem, że będzie to trudne zadanie. Ale takie wyzwania lubię najbardziej. Jednak bardzo się pomyliłem! Siostrzana miłość Karoliny i Emilki sprawiła, że wspólnie spędzony czas był czymś absolutnie niesamowitym!

Trudne początki

Termin sesji zaplanowaliśmy z dużym wyprzedzeniem, ponieważ dziewczynom trudno było się zgrać. Wybór padł na sobotę w połowie kwietnia, bo chcieliśmy trafić na ładną pogodę. W dniu sesji obudziła mnie wiadomość od Karoliny. „Myślisz, że uda się zrobić zdjęcia?” – napisała. Zaniepokojony wyjrzałem przez okno i zobaczyłem… padający śnieg!

Zaparzyłem sobie kawę i zacząłem gorączkowo myśleć – i co teraz?! Wziąłem łyk czarnej kawy, zerknąłem na kubek i nagle przyszło olśnienie! Niczym na dr. House’a myślącego nad jakimś ciekawym przypadkiem, albo Wiktora Forsta tropiącego Bestię z Giewontu.  Chwyciłem telefon i napisałem: „Wyjdzie. Spotkajmy się w Starbucksie na Nowym Świecie”.

Siostrzana miłość znad parującego kubka kawy

Wybrałem jedną z bardziej urokliwych kawiarni na warszawskim Nowym Świecie. Jeśli sądzicie inaczej, to koniecznie mi o tym napiszcie! Może się przydać następnym razem, kiedy pogoda postanowi spłatać mi figla. Szczęśliwie spotkaliśmy się dość wcześniej, dlatego mieliśmy dla siebie praktycznie całe wnętrze.

Już po kilku pierwszych zdjęciach wiedziałem, że ich siostrzana miłość sprawi, że ten wspólnie spędzony czas będzie niesamowity! Bo blisko godzinie spędzonej w kawiarni Starbucks przy ul. Nowy Świat 62 postanowiliśmy wybrać się na mały spacer. Niestety kropił lekki deszcz, więc skierowaliśmy się do Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego.